isły Grzegorz
Przy wczorajszym losowaniu obecny był kierownik Wisły Grzegorz
Markiewicz. - Byłem jedynym przedstawicielem klubów - opowiada. -
Miałem nadzieję na inny wynik.
Wtedy w pierwszym meczu Wisła zwyciężyła w Płocku 26:24, ale w
rewanżu przegrała 20:23 i straciła szansę na swój 11 puchar. - Ale nie
ma co kombinować. Jak mamy odbić puchar, to musimy z nimi wygrać.
Obojętne w finale czy półfinale - zaznacza Góral. - Wiadomo, kto jest
faworytem, ale nasze mecze zawsze rządzą się swoimi prawami. A my
musimy im jakoś odpłacić za to, jak nas w listopadzie upokorzyli. Ale jak szef wyszkolenia związku Jerzy
Noszczak wyciągnął nam Vive, to... - To powtórka z rozrywki - dodaje
zaraz drugi trener nafciarzy Artur Góral. - Przecież przed rokiem było
to samo. I niestety odpadliśmy.